siedzialem i cos tam robilem z testami z zarządzania, nagle telefon, czy nie jade na "śmieszek", taki staw czy jeziorko u nas, no to spoko tego, spakowalem sie(moja noge,0) i kaman furą, kupilismy browce i dawaj, tam sieklismy na sloncu browary i mam spoko, a tu jeszcze przyszlo sie uczyc na statystyke, jutro zaliczenie SIEMA ! dzis z mikro pisalem, chujnia z kutasem, bo na test 18 pytan, przeczytawszy go, odpowiedzialem na dwa, fajnie? no ale potem mega wode lałem, jutro wyniki z angla, cos czuje,z e bedzie w dupe, kurwa jeszcze na ang sie nauczyc dialogu, czyli wieczór w dupie, ale o 21/30 smigam na tv na real - celta, mam postawiony kupon na gruby hajs, ale o tym jak siądzie, ide pisac sciagi joł !!!