przyjechalem z high school from KATOWICE, no i wkurwilem sie, tzn nie, bo wiedzialem, ze i tak tego nie da rady zdac, no chodzi mi o statystyke, typka dala 2 testy, tzn w pol godziny trza bylo zrobic jeden, po pol godziny zbierala i dawala drugi, siema, bo nic nie zrobilem, tzn inni tez, wiec poprawka bedzie niezla, fajna jazda jak kazdy nic nie wiedzial i oddawal puste testy, a te wsioki niketore to umialy, ale nie daly nic zerżnąć, szkoda, ale bylo tez dobre to, ze zdalem angielski JEA, duzo osob oblało, wiec jestem chyba lepszy od nich? idzie sie wkurwic, bo ta sesja to kaplica, przygotowuje sie na KAMPANIE WRZEŚNIOWĄ, bo inaczej nie da rady, chociaz hmm, zostalo mi 5 egzaminow i dwa zaliczenia, my nie z żoną nam tak wolno heh, ide szamac czekolade milke, co dostalem na dzien dziecka