ten weekend byl owocny, "przeżylem letnią miłość", w sensie gumy gumy ida sie jebac, dobra opcja, ale bylem kompletnie pijany, takze bylo keine grenzen z mojej strony, dzieki Bogu mam tupet, w ogole ten tydzien to byl kurwa wielki, bo tylew co wódki wypilismy, to P-O-E-Z-J-A, 6L przez week na 8-10 osób, powiedzialem, ze finito robie, po weekendzie teraz w Ustroniu, tam to sie bedzie działo hehe, kumepl wczoraj mial opis - RUDAS JUZ ZACZYNA PRZED BETONAMI HAHAHAHAHA, wiedza ocb tylko nieliczni HAHAHAHAHAHAHAHA, CO ZA JAJA, starzy ze mna nie gadają, bo jak wyszedlem na banie w sobote to wrocilem kolo 12 nastepnego dnia, a nic im nie gadalem, ze cos tam, w ogole rip dla Barry White'a i dzis sie dowiedzialem, ze taka babka z ostatnij klatki naszego bloku samochód jebnął, kupywalem u niej rozne rzeczy, bo maja w tej klatce osiedlowy sklep, rip i dla niej, owocne dni, ide na zakladziarze z edasem zara, posmijemy sie "na zywo", bo na necie to juz w ogole ajo ajo