Wpis który komentujesz: | ej wczoraj bania ze spalismy na ulicy i na lawkach potem, ale to ziomale, ja tam jeszcze bylem w stanie z kims pogadac, esso po raz kolejny rox! najlepsze, ze dzis zjechala sie rodzinka z mazur do mnie, a ja wyjebalem z domu, bo jeszcze wóda jechalo z pyska, ale potem w normie, paczki gum i spok, starszy tam daje w palnik z wujasem, a ja ide w kime, bo za te dwa dni kimalem moze z 8h/48, jutro rehabilitacje/silka/rower/, a z sytuacji to kamis i edas mistrzowie, to jest bania jak chuj hehe, a inni nad morzem sa, a my do ncih prawdopodbnie w srode jadymy ule |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |