wczoraj fajna najebka nawet u Leny na chacie, potem amba, tzn przed jeszcze standard - Esso, dzis powtorka z rozrywki, ale nie wiem gdzie, bo sie z nikim narazie nie zagdywalem, wczoraj bylo full ludzi, koniec wakacji, dzis pewnie jeszcze wiecej, wczoraj tez mala przepychanka z jakims najebanym kolesiem my tez nzajebani, ale nie tak, ze sie szefujemy, nigdy,0), no i kumpel wbil i goscia trzema popchnieciami z parkietu na bilety wyjebal haha, ale potem spokoj, a tak kolo 2/30 wyjebalo prad i do domu poszlismy, a najlepsza opcja to moja, bo winde mi remontuja(stara/nowa,0), no i pradu nie bylo i na 9te z buta po ciemku do domu haha, takie jaja, wiesz co sie dzieje? szalejesz