notka z wczoraj, cos sie syplo i nie szlo dodac:

piatek - studniowka, wszystko zapowiadalo sie mega dobrze, wbilem sie w gajer, zona zrobiona na cacy, mnostwo ludzi, jacys znajomi co podbijali, zebym wypil kielona, potem ja co do poniektorych z rewizyta, zaczynalo sie pieknie, bylo spoko, po % na statoil hehe, ogolem luz, potem dziwna jazda i sie wszystko zepsulo, siedzialem se z 3h przy stoliku, czulem sie najgorzej(nie tylko ja?,0), z reszta nie bede tu o tym pisal, bo juz wszystko wyjasnione, no moze nie wszytsko, bo ja glosu nie mam do tej pory hehe, taka mam chrype, jeszcze dzis mnie dopadl pierdolony kaszel, nie pojechalem wczoraj na 2 zaliczenia, ale jak sie dowiedzialem, to z informatyki spoko luz, pisze za tydzien przed egzaminem, a z rachunkowosci sieka, puste kartki oddawali, czyli bylo ciekawie, zaliczymy to z czasem, dzis krejzi wieczor z mym diamentem, teraz ide odespac, jutro trzeba zalatwic pare spraw, od wtorku bieremy sie za nauke(tjaa,0), zyciowo 04-oddisee_and_kenn_starr-this_is_hip_hop-cms.mp3


dzis za to w sumie szybki dzien, rano na tej poczcie postalem z godzine, zrobilem co mialem zrobic, potem telefony od babki z pzu, z dolu, bo jej sie cos z kompem stalo, sami se zajebali, a rzucaja milion niepotrzebnych slow, nie pomoglem, bo nawet cd romu nie bylo haha, a dalbym rade, wypad do apteki po tableten na chrype "homeogene 9"(zeby nie zapomniec,0), potem porzadki na hdd i wypad do shortyyyyyyyyy, poprzewijalismy o paru waznych sprawach, pozniej ja ucieklem na turniej, na konsoli u łysego, a moja ksiezniczka w ksiazki(trzymam kciuki;,0), bo to czlowieku jest tak, ze trzeba sie uczyc, ja to zaczynam od jutra,nie ma to tamto, jutro tez skocze do kliniki, ustalic termin wizyty, w celu pozniejszych zabiegow na moje kolano, tera wpierdzielam pomidorową, wypale z dwie plyty i kimono, takie jak nosil bruce lee 03-charli_baltimore-everybody_wanna_know-cms.mp3