co za dzien, co za wieczór moze lepiej, az mi sie odechciewa zyc, stracilem sens, serio, jak mozna drugiej osobie zadac taki bol i to jesscze przez internet, a nie w 4 oczy? nie wiem co o tym myslec, brak mi słów....a jeszcze dzis kiedy siedzialem z Toba przyszedl ten koles, schizofrenik, ja o kulach wyszedlem przed drzwi, on mi pokazal zebym je zamknal i popatrzal jakie buty stoja na przedpokoju, widzial Twoje, przyczaailem to, potem nawinal mi bezsensu gadke, ze cos tam w Suszcu narkotkyi, lapia kazdego, ale nie wiem kompletnie ocb, powiedzialem mu to, ale nie moglem po nim tak pojechac do konca, za dobry jestem dla ludzi, powiedzialem tylko, ze nie wiem o co mu chodzi i poszedl, wiem, ze przyszedl, bo Ty bylas u mnie, sama potem pisalas ze dzwonil do Ciebie, szukal kontaktu - on paranoik, caly chodzilem az, co za ziom, ale finisz dnia przeszedl moje najskrytsze domysly, w takim etapie zycia w jakim sie znajduje takie cos...nie wiem, ale nie liczysz sie z tym jak Ja sie teraz czuje, nie liczysz sie z tym, ze kiedys na cos moze byc za pozno, co sie we mnie rodzi,ja - przykuty do 4 scian na pewien okres czasu i tracacy jeszcze sens zycia, az mi lzy lecą, takie łzy z bólu...jeszcze jutro do dentysty, gdzie nie nawidze chodzic, ide po kilku latach, kolejny ból, najgorzej jest, przepraszam za taka notke, ale nie wiem co mam teraz począć, brakuje mi sił..............