zas wygralem w turnieju iss na sony z ziomami, jeden przechuj, co u niego gralismy, nie wyszedl z grupy i chcial nam korki wylaczyc, przekoles, serio, dobre jaja były, frytki i w ogole, strasznie duszno, bedzie niezle chujowa nocka, jutro rower, ide pa(hihihi,0)